You have successfully logged out.
Partner w Kamerunie
W wielu krajach Afryki Zachodniej niektóre choroby nie mogą być leczone optymalnie. W Kamerunie B. Braun pomaga w budowie infrastruktury umożliwiającej opiekę nad pacjentami z przewlekłą chorobą nerek. Jednym z tych pacjentów jest Ngueochi Tamba Maurelle. B. Braun co tydzień ratuje jej życie.
Osoby cierpiące na choroby nerek często nie mogą uzyskać odpowiedniej opieki w krajach takich jak Kamerun. Wiele krajów afrykańskich nie posiada sprzętu potrzebnego do wykonywania ratujących życie dializ. Kolejnym problemem są pracownicy: brakuje pielęgniarek i lekarzy, którzy mogą obsługiwać skomplikowane maszyny oraz badać i leczyć pacjentów. Szpital w Duala leczy łącznie 270 pacjentów dializowanych. „Pytanie brzmi, kogo leczyć, a kogo nie” - powiedziała prof. Marie Halle w szpitalu w Duala.
“Ostatnio odnotowaliśmy wzrost liczby zapytań pacjentów, ale nie mogliśmy zatrudnić nowych lekarzy i pielęgniarek.”
To sprawia, że eksperci tacy jak Alice Blanche Maghue są jeszcze bardziej potrzebni. Pochodzi ze zachodniej części kraju. Od siedmiu lat pracuje jako trenerka dializ i szkoli pielęgniarki w szpitalu w zakresie aparatów do dializy: „Szkolenie jest bardzo ważne, ponieważ jeśli pielęgniarki nie są dobrze przeszkolone, leczenie nie będzie mogło być wykonane prawidłowo”. Podczas szkolenia pokazuje pielęgniarkom, jak wprowadzić dane pacjenta do aparatu dializacyjnego, jak uruchomić maszynę i jak podłączyć ją do pacjenta. Mówi, że szkolenie techniczne jest najważniejszą częścią programu.
“Potrzebujemy tu bardziej przeszkolonych pielęgniarek, więcej szkoleń i więcej ośrodków opieki nefrologicznej.”
Dostarczyliśmy 10 urządzeń do dializ, w szpitalu w Duala są 32. - „Szpital ogólny w Duala to największy ośrodek dializ w regionie” – powiedział profesor Henry Luma, który kieruje szpitalem. 20-letnia Maurelle ma szczęście, że regularnie poddaje się dializie w szpitalu w Duali. Oto jej historia:
Mój ojciec pracuje przy produkcji gumy, a moja mama jest gospodynią domową. Jestem piątym z sześciorga dzieci. Moi rodzice opiekują się nie tylko nami, ale jeszcze dwójką dzieci mojej trzeciej najstarszej siostry.
Mój koszmar zaczął się, gdy miałem dziewięć lat. Pewnej nocy miałam problemy z oddychaniem. Mojej mamy nie było w mieście, więc starsza siostra, która spała w tym samym pokoju, zadzwoniła do ojca. Zapytał mnie, co się stało i jak się czuję. „Po prostu spróbuj oddychać” – powiedział. W pewnym momencie ponownie zasnąłem. Następnego ranka zauważyliśmy, że moje ręce, twarz i stopy były spuchnięte. Następnej nocy znów nie mogłem oddychać, było jeszcze gorzej niż poprzednio. To było straszne. O trzeciej nad ranem ojciec zdecydował, że następnego dnia odwiezie mnie do lokalnego szpitala.
0
pacjentów dializowanych regularnie, leczonych w szpitalu w Duala.
0
pacjentów dializowanych regularnie, leczonych w całym Kamerunie.
0
pacjentów w Kamerunie wymagających dializy.
W szpitalu chciano przebadać mój mocz, ale nie mogłam oddać go do badania. Moje ciało wciąż puchło, a moja skóra stawała się blada. Lekarze podejrzewali, że mam anemię i wykonali transfuzje. Tej nocy zapadłam w śpiączkę. Lekarze z Niete martwili się, że umrę i wysłali mnie do Szpitala Głównego Duala, gdzie przybyliśmy o pierwszej w nocy.
Gdy obudziłam się dwa tygodnie później, poinformowano nas, że mam przewlekłą chorobę nerek. Następnie założono mi cewnik na potrzeby pierwszej dializy, w celu oczyszczenia nerek. Przebywałam w szpitalu przez siedem miesięcy, zanim lekarze doradzili nam, abyśmy znaleźli miejsce na nocleg w pobliżu szpitala.
Zdecydowaliśmy się wynająć pokój ze szpitala, abym mogła chodzić na dializy dwa razy w tygodniu. Tam skąd jesteśmy, w Niete, nie ma stacji dializ, więc moja mama i ja musiałyśmy zostać w mieście. Trzy lata po zdiagnozowaniu byłam w stanie wrócić do szkoły podstawowej, a jednocześnie poddawać się dializię. Dziś chodzę do liceum, które za cztery lata kończę.
Powiązane tematy